Intro

Świat jest niebezpiecznym miejscem
nie przez tych, którzy czynią zło, ale przez tych, którzy
przyglądają się i nie robią nic

Albert Einstein

Robert Matthews
"Nie ulega wątpliwości, że badania z udziałem zwierząt przyczyniły się do olbrzymiego postępu w medycynie. Ponad sto lat temu, bardzo kontrowersyjne, jak na tamte czasy, stwierdzenie, iż choroba może być przenoszona poprzez mikroby, zostało potwierdzone, poprzez wstrzyknięcie bakterii zwierzętom. Chirurgia również zawdzięcza wiele technikom, które były początkowo wypróbowane na zwierzętach.

five.jpg

Jednak tego rodzaju badania są bardzo odległe testowaniu leków, gdzie subtelne różnice biochemiczne mogą skutkować w całkowicie odmiennych reakcjach. Przykładowo, ze stu terapii udaru, które były skuteczne u zwierząt, jedynie jedna zadziałała u człowieka: 99% zawiodło.
Przez eksperymenty na zwierzętach, leki szkodliwe dla ludzi zostają dopuszczone do obrotu. Co więcej, czasem zdarza się, iż leki, które działałyby świetnie u ludzi, zabijają zwierzęta laboratoryjne – tak jak to ma miejsce w przypadku paracetamolu u kotów.
Antybiotyki takie jak penicylina, leki przeciwwymiotne, a nawet aspiryna, wszystkie wywołują poważne efekty uboczne u niektórych zwierząt laboratoryjnych. Na szczęście wiele z nich zostało wynalezionych długo przed tym, jak wprowadzono obowiązkowe testy leków na zwierzętach. W innym wypadku, nigdy nie zostałyby dopuszczone do obrotu. Należy zadać sobie pytanie, ile, w takim razie, cudownych leków tracimy, gdyż naukowcy są wprowadzani w błąd przez efekty uboczne, jakie dana substancja wywołuje u zwierząt laboratoryjnych?
Zwolennicy testowania na zwierzętach twierdzą, że tego typu krytyka jest irracjonalna i antynaukowa, a obrońcy praw zwierząt nie zmienili nic, poprzez swoje zaciekłe protesty.
Zwolennicy wiwisekcji lubią również podkreślać fakt, że praktycznie wszystkie cudowne leki, jakimi medycyna dzisiaj dysponuje, zostały wynalezione dzięki testom na zwierzętach. Jak dotąd, testowanie leków na zwierzętach jest obowiązkowe, więc nie dziwi fakt, że wszelkie odkrycia farmaceutyczne przeszły przez tego rodzaju testy. Taki tok rozumowania jest równie racjonalny, jak stwierdzenie, iż wszelkie odkrycia naukowe zawdzięczmy noszeniu białych fartuchów laboratoryjnych przez naukowców.
Kolejnym ich argumentem jest TINA - There Is No Alternative - nie ma żadnej alternatywy (do testowania na zwierzętach). Wręcz przeciwnie - różnego rodzaju techniki, takie jak symulacje komputerowe, czy hodowle ludzkich komórek, są bardzo zaawansowane. Co więcej, ich przydatność i efektywność jest sprawdzana naukowo, czego nigdy nie uczyniono z testami na zwierzętach.
Ze wszystkich argumentów użytych przez zwolenników wiwisekcji, najbardziej szkodliwy jest ten, który klasyfikuje ludzi albo do grona naukowców, albo do terrorystów broniących praw zwierząt. Debata ta stała się przegrana, bez szans na powodzenie, poza tym ukrywa ona fakt, że wielu krytyków wiwisekcji jest przygotowanych, aby zaakceptować to, że czasem eksperymenty na zwierzętach są przydatne. Jedyne, czego wymagają, to naukowe udowodnienie przydatności i efektywności testów na zwierzętach. Do czasu przeprowadzenia takich badań naukowych, testowanie na zwierzętach będzie zmonopolizowane przez niedoinformowanych ludzi, którzy działają poprzez emocje. Faktem jest, że naukowcy często wykorzystują testy na zwierzętach jako wymówkę, aby ukryć swoją ignorancję przed pacjentami."
http://www.robertmatthews.org źródło: www.stoptestom.info

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License