Newsy
Spis treści

bardziej szczegółowe newsy w jęz. angielskim:
EU Directive news
Animal Experiments News

10.11.2010 Protesty przeciwko testowaniu dopalaczy na zwierzętach

sob., 30/10/2010 - 19:20 | Czarny Sztandar

"Lokalne media informują o kolejnych protestach przeciwko stworzeniu na łódzkim Uniwersytecie Medycznym laboratorium, mającego badać wpływ „dopalaczy” na organizmy żywych zwierząt. Uczelnia, która wcześniej chwaliła się publicznie przyznanym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego grantem na wyposażenie kontrowersyjnego laboratorium zaprzecza teraz, że placówka ta będzie prowadzić doświadczenia na żywych zwierzętach, sytuacja jednak pozostaje niejasna.

Na portalu Facebook powstała grupa, skupiająca przeciwników planowanej w Łodzi placówki.. Przez tydzień do grupy "Zabraniam testowania dopalaczy na zwierzętach w Łodzi" zapisało się prawie 200 internautów. Strona na Facebooku powstała po wrześniowym artykule w "Polsce Dzienniku Łódzkim", w którym gazeta informowała, że Uniwersytet Medyczny dostał od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego 3 mln zł na nowe laboratorium.
Można ją znaleźć pod linkiem:
http://www.facebook.com/group.php?gid=148567711842137&ref=mf

W ostatnią niedzielę w Łódzkim Centrum Społecznym odbyło się również spotkanie grupy przeciwników łódzkiego laboratorium, którzy zamierzają rozszerzyć protest poza Internet. O planowanych przez tę grupę akcjach poinformujemy, gdy tylko zostaną one ogłoszone.

W obliczu narastających protestów Uniwersytet Łódzki próbuje wycofać się ze wcześniejszych deklaracji co do planów testowania „dopalaczy” na zwierzętach w nowym laboratorium. Przemysław Andrzejak, rzecznik Uniwersytetu Medycznego, w wywiadzie dla Dziennika Łódzkiego oświadczył: „Nie ma żadnych planów podawania zwierzętom dopalaczy, a także badania tych substancji” Rzecznik twierdzi, że to media przedstawiły nowe laboratorium jako miejsce, gdzie będzie się badać dopalacze."

01.11.2010 Stop testowaniu dopalaczy na zwierzętach !

Opublikowano: 30.09.2010

"ŁÓDŹ. Jak informuje internetowe wydanie Dziennika Łódzkiego, Wydział Farmaceutyczny łódzkiego Uniwersytetu Medycznego uzyskał z Ministerstwa Nauki 3 miliony złotych na stworzenie laboratorium, w którym prowadzone będą eksperymenty na zwierzętach z użyciem tzw. „dopalaczy”. Właśnie ogłoszono przetargi na zakup wyposażenia tej placówki „badawczej”.

- Mamy gotowy budynek i doborową grupę naukowców. Termin powstania laboratorium zależy tylko od tego, jak szybko uda się uporać z procedurami przetargowymi – powiedziała w rozmowie z gazetą profesor Elżbieta Mikiciuk-Olasik, dziekan wydziału farmaceutycznego UM. W ramach prowadzonych badań naukowcy z UM ustalą w jaki sposób dopalacze reagują w połączeniu z innymi produktami spożywanymi przez ludzi. Będą je łączyć na przykład z alkoholem, lekami przeciwbólowymi, kawą. W laboratorium Uniwersytetu Medycznego będzie też testowany wpływ legalnych narkotyków na żywe organizmy. Najpierw na pojedyncze komórki, potem na zwierzęta. – Będziemy badać każdą nową substancję, którą wprowadzą do obrotu dystrybutorzy dopalaczy. To ważne, bo oni często zmieniają skład tych substancji – mówi Elżbieta Mikiciuk-Olasik. – Te używki nie są niczym innym, jak zmodyfikowanymi cząsteczkami znanych narkotyków, amfetaminy, ekstazy, marihuany. Dlatego trzeba dołożyć starań, by dowiedzieć się, co grozi po ich zażyciu.

Władze Łodzi od dwóch miesięcy starają się walczyć z dopalaczmi. – Cieszę się, że pojawi się placówka, która pomoże w tej walce. Gdy tylko laboratorium rozpocznie prace, będzie mógł liczyć na pomoc finansową ze strony miasta – mówi prezydent Łodzi Tomasz Sadzyński."

Źródło: Czarny Sztandar http://czsz.bzzz.net/

10.10.2010 PILNE: EU zadecyduje o zakazie testowania kosmetyków na zwierzętach.

Niby było już wszystko ustalone - całkowity zakaz miał wejśc w życie w 2013. Tymczasem EU dopuszcza możliwośc opóźnienia wprowadzenia zakazu. 15 października kończy się termin przesyłania opinii do EU. Opinie mogą przesyłac organizacje jak i osoby indywidualne.
Tłumaczenie tekstu (dzięki Viva! http://viva.org.pl/index.php?&id=19&backPID=19&tt_news=443&cHash=83a194efbf) i linki do tekstu oryginalnego oraz przykladowy tekst do wysłania: http://eksperymentynazwierzetach.wikidot.com/mailing#toc0

03.06.2010 Rozpoczęto drugie czytanie tekstu nowej dyrektywy

Rozpoczęto drugie czytanie tekstu dyrektywy, podczas którego komisja AGRI sporządzi raport będący punktem wyjścia podczas glosowania nad przyjęciem dyrektywy (wrzesień). Od członków komisji AGRI zależy czy dyrektywa w obecnej postaci zostanie przyjęta, czy konieczne będą poprawki.
Naszym celem jest przekonac członków AGRI by uwzględnili w swoim raporcie następujące punkty:
- dyrektywa musi zobowiązywac do korzystania z metod alternatywnych w przypadkach gdy takowe istnieją (nie tylko te, które uzna Komisja Europejska)
- dyrektywa musi wprowadzic ograniczenie na stosowanie naczelnych w eksperymentach (cały proces rewizji dyrektywy rozpoczął się deklaracją o zakazaniu używania naczelych w eksperymentach, a obecny tekst pozwala na używanie naczelnych bez żadnych ograniczeń !!)
- dyrektywa musi jasno formuowac stopnie cierpienia zwierząt nie pozostawiac ich wolnej interpretacji
Proszę o wysłanie maili do członków AGRI!!!
Akcja Mailowa
Nowa Dyrektywa - Info

10.02.2010 UK: Dyskusja w Izbie Lordów

W brytyjskiej Izbie Lordów odbyła się dyskusja na temat zaproponowanej treści nowej dyrektywy unijnej dotyczącej eksperymentów na zwierzętach (86/609/EEC).
W dyskusji podkreslono, że proponowana dyrektywa znacznie osłabia ochronę zwierząt w stosunku do raportów przedstawianych wcześniej, a jej tekst nie jest wystarczajaco klarowny i jednoznaczny.
Według lordów wiele aktów nie da się jednoznacznie zinterpretowac i KE musi dołączyc wskazówki interpretacji do treści dyrektywy.
Obecny na spotkaniu przedstawiciel rządu zapewnił Lordów, że Wielka Brytania nie zamierza dostosowywac obecnych regulacji dotyczących eksperymentów na zwierzętach do zaleceń dyrektywy jeśli oznaczałoby to obniżenie brytyjskich standardów.
WIĘCEJ INFO

04.02.2010 Wszczęto dochodzenie w sprawie raportu SCHER

Rozpoczęto dochodzenie w sprawie raportu na temat znaczenia doświadczeń przeprowadzanych na naczelnych przygotowanego przez SCHER dla Komisji Europejskiej. 26-cio stronicową skargę ECEAE (European Coalition to End Animal Experiments) złożyło oficjalnie 9 października 2009.

Wykorzystywanie naczelnych do eksperymentów, hodowanie i handel tymi zwierzętami są najbardziej kontrowersyjnym punktem dyrektywy unijnej mającej chronic zwierzęta przeznaczone do eksperymentów.

Rewizja dyrektywy jest już praktycznie zakończona, przed końcem 2009 roku komisja przygotowała wersję, która ma zostac zatwierdzona w pierwszej połowie 2010. Opierając się na raporcie SCHER przygotowano tekst dyrektywy, która nie tylko nie przewiduje zakazu eksperymentowania na naczelnych, ale nie przewiduje żadnej możliwości wycofywania lub zastępowania tych eksperymentów ani ograniczenia wykorzystywania naczelnych dla celów naukowych.

W piśmie z dnia 28 stycznia, 2010, Komisja Europejska została poproszona o ustosunkowanie się do następujących zarzutów:

Komisja nie zapewniła, ze raport będzie zawierał opinię osób mających doświadczenie i wiedzę z zakresu badań nad naczelymi.

Komisja nie zapewniła, że raport SCHER uwzględni wyniki badań określające przydatnośc naczelnych w eksperymentach i istniejące alternatywy.

W złożonej w październiku skardze ECEAE podkreśla, że tylko jedna osoba z grupy przygotowującej raport miała jakąkolwiek stycznośc z metodami alternatywnymi, pozastałe osoby były związane z badaniami na zwierzętach lecz nie na naczelnych. Według Komisji osoby związane z badaniami nad metodami alternatywnymi nie nadawały się do pracy w tej grupie.
Komisja, wbrew procedurom, ujawniła skład grupy roboczej dopiero po opublikowaniu raportu.
SCHER nie przyjęła mteriałów dostarczonych przez ECEAE, ani żadną organizację broniącą praw zwierząt jak również żadną organizację broniącą praw pacjentów, które dotyczyły tak ważnych badań jak badania nad AIDS, chorobą Parkinsona, malarią czy udarami.
Ponadto zignorowała istniejące i sprawdzone metody alternatywne.
KE ma czas do 30 kwietnia na przedstawienie wyjasnien.

31.01.2010 Kompromis dla wiwisekcjonistów nie dla zwierzát.

Tuż przed przerwą świateczną przyjęto tekst nowelizacji dyrektywy 89/609, który niemiecka europoseł Jegger określila kompromisem i sukcesem.
Sukces - bo udało im się przed końcem roku. Pytanie tylko na czyją korzyśc ten kompromis
Europosłowie ponaglani czasem przyjęli to co im zaproponowano by miec “problem z głowy”.
Ten "kompromis" zapewnieni wyższe standardy przetrzymywania zwierząt w laboratoriach w tych krajach gdzie prawo chroniące zwierzęta jest bardzo ograniczone.
Przyjęta wersja nie przewiduje możliwości wprowadzania wyższych standardów przez kraje członkowskie niż te istniejace, ponadto nie uwzględnia wszystkich istniejacych metod alternatywnych i ogranicza (!!!) wymóg stosowania metod alternatywnych.
W pracach nad końcową wersją zignorowano zupełnie kwestię eksperymentów na naczelnych, natomiast przygotowując tekst zmieniono sens zapisu dotyczącego eksperymentów na naczelnych tak, że w efekcie naczelne będzie można wykorzystywac do wielu innych celów niż badania dotyczące groźnych chorób.
Chociaż Komisja ogłosiła przyjęcie wersji ostatecznej, ciągle istnieje możliwośc skłonienia posłów do ponownej rewizji jej elementów - o to będą zabiegac min. brytyjscy "zieloni", jednak jak podkreśla Caroline Lucas, szanse są niewielkie ze względu na brak poparcia z strony pozostaych europosłów.

Krytykując dyrektywę brytyjscy europosłowie podkreślają, że istniejące w UK standardy są znacznie wyższe niż te, które wprowadzi nowa dyrektywa - jak te wysokie standardy przekładaja się na rzeczywistośc prezentuję na tej stronie w działach:
http://eksperymentynazwierzetach.wikidot.com/w-imie-nauki
http://eksperymentynazwierzetach.wikidot.com/hls-najwieksze-laboratorium-w-ue

Jedyną szansą wydaje się byc rozpoczęte dochodzenie w sprawie raportu SCHER. Jeśli okaże się, że Komisja nie wykręci się od odpowiedzialności za fałszywy raport (bo jak inaczej nazwac raport na temat przydatności eksperymentów na naczelnych przygotowany przez wiwisekcjonistów??) cała częśc nowej dyrektywy dotycząca tych eksperymentów będzie nadawała się do kosza.

10.12.2009 Dyrektywa 86/609 - kolejna porażka

Napływające w ostatnich tygodniach wiadomości na temat dyrektywy nie były optymistyczne, jednak po ostatnim spotkaniu Komisji AGRI (2 grudzień) jasne się stało, że jakiekolwiek rozmowy mające doprowadzić do "kompromisu" pomiędzy propozycją KE, Rady i organizacji przeciwnych eksperymentom na zwierzętach są tylko mydleniem oczu.

Po spotkaniu grupy pracującej nad raportem (ostateczna wersja raportu będzie przedstawiona na drugim czytaniu w pierwszej połowie 2010), które odbyło się 7 grudnia BUAV otwarcie skrytykował Parlament Europejski i niemiecką poseł Elisabeth Jeggle, która przygotowuje ten raport.
Według BUAV, Jeggle celowo wprowadza w błąd posłów (ponieważ posłowie rzadko orientują się w sprawach, o których decydują podczas głosowania więc bazują na raportach) i opinię publiczną na temat dyrektywy.
"Jeggle próbuje insynuować, że dyrektywa dotyczy głównie sposobu wytwarzania leków i badań związanych z chorobami, a jej celem jest zastosowanie metod alternatywnych tam, gdzie to jest możliwe.
W rzeczywistości ten "kompromis" otwiera drogę do prowadzenia doświadczeń na wszystkich zwierzętach, włącznie z naczelnymi, również w innych obszarach niż medycyna. Propozycja w takiej postaci, jak ją widzi poseł Jeggle pozwoli na eksperymenty, które powodują ciężkie i długo terminowe cierpienie zwierząt oraz pozwoli na wielokrotne wykorzystywanie tego samego zwierzęcia.
Propozycja dopuszcza również używanie zwierząt w procedurach, do których istnieją naukowo potwierdzone metody alternatywne."

Michelle Thew, BUAV: "To szokujące, że nie dość, iż w propozycji poseł Jeggle jest nie wiele ochrony zwierząt, to Jeggle udaje, że jej propozycja znacznie ogranicza eksperymenty na zwierzętach. Ta propozycja jest zupełnie wbrew oczekiwaniom opinii publicznej. Nawet ludzie, którzy akceptują doświadczenia na zwierzętach w pewnych obszarach, chcą ich ograniczenia do bardzo groźnych chorób i tylko w sytuacji gdzie zastosowanie metod alternatywnych nie jest możliwe, chcą również zakazu eksperymentów powodujące ciężkie cierpienie. Politycy powinni się obudzic i zobaczyc co się naprawdę dzieje."

Na stronie parlamentu europejskiego dostępne jest video z spotkania AGRI, na którym dyskutowano na temat raportu przygotowywanego przez Jeggle:
VIDEO

Przez pierwsze minuty spotkania Jeggle mówiła o tym, że "pracowali" "dyskutowali", osiągnęli znaczny progres i na najbliższym spotkaniu (które odbyło się 6 grudnia) z pewnością dojdzie do kompromisu.
Jill Evans (brytyjska poseł) skrytykowała raport Elisabeth Jeggle, mówiąc, że nie tylko nie wprowadzono wyższych standardów ochrony zwierząt, ale nie uregulowano spraw dotyczących eksperymentów na naczelnych. Standardy jakie przyjęto w raporcie są według niej znacznie niższe niż w niektórych państwach członkowskich, a harmonizacja regulacji prawnych w tym przypadku polegac będzie na obniżaniu standardów , a nie podwyższaniu.
Evans podkreślila, że do tej pory w propozycji nie uwzględniono proponowanych inspekcji oraz nie opracowano mechanizmów, które nakładałyby obowiązek stosowania metod alternatywnych.
Według Marit Paulsen (szwedzka poseł) zarówno posłowie jak i Rada Ministrów obniżyli maksymalnie wymagania w stosunku do ochrony zwierząt i na tym polega ich kompromis. Według niej jest to propozycja napisana na korzyśc przemysłu doświadczeń na zwierzętach, jednak nie widzi ona możliwości by można było rozważac propozycje zielonych (przedstawione przez Jill Evans); "byłby to krok w tył, my musimy iśc do przodu". Paulsen podkreśliła, że zależy jej na jak najszybszym dojściu do kompromisu, jednak nie zrezygnuje z swoich rządań dotyczących wprowadzenia inspekcji laboratoriow.
Propozycja Paulsen dotyczy możliwości wprowadzenia inspekcji, które mogłyby kontrolowac laboratoria, na które zgłaszano by skargi; "Musi istniec możliwośc, że w sytuacji, gdy np. organizacja pro-zwierzęca zgłosi nam, że w jakimś laboratorium coś jest nie tak, będziemy mogli wysłac tam inspekcję."
Kolega partyjny Elisabeth Jeggle - Albert Dess określił pracę nad tą dyrektywą jako bardzo trudną i wymagającą kompromisów. Z jego punktu widzenia wszelkie ugrupowania zielonych powinny odpuścic sobie (tak wygląda kompromis), bo wprowadzanie wyższych standardów w UE nie ma sensu, gdyż to nie ograniczy eksperymentów na zwierzętach w innych częściach Świata - wręcz przeciwnie, wysokie standardy wypchną doświadczenia na zwierzętach poza granice Unii Europejskiej. Dess nie bierze pod uwagę opinii publicznej ponieważ "nie można zawsze robic tego co chcą ludzie".
W podsumowaniu Jeggle odpowiedziała na zarzut Evas dotyczący obniżania standardów, że zapewnia, iż dyrektywa da możliwośc krajom członkowskim ustalanie wewnętrznych regulacji, a kraje już posiadające wyższe standardy będą mogły je zatrzymac. Jeggle wspomniała również o setkach maili, które dostają posłowie w sprawie dyrektywy (jednak jak wiadomo nic z tego nie wynika).

06.12 2009 "Żyjące zwłoki" - alternatywa dla modeli zwierzęcych w dydaktyce

Używane w amerykańskich szkołach medycznych alternatywy dla modeli zwierzęcych jak modelowanie komputerowe, wirtualna rzeczywistośc (VR), zwłoki czy w końcu manekiny zostaną wzbogacone o nowy wynalazek "żyjące zwłoki".

Dr. Emad Aboud, neurochirurg z Uniwersytetu w Arkansas opracował system, który jest w stanie symulować obieg krwi oraz płynu mózgowo- rdzeniowego w martwym ciele.

Zwłoki (ludzkie lub zwierzęce) podłączone są do mechanicznej pompy (aparatura pozwala na ustawianie szybkości i ciśnienia), która tłoczy "krew" (woda z barwnikiem) do sieci plastykowych rurek, które naklejono na główne żyły i tętnice, po przepłynięciu sieci rurek, płyn trafia do rezerwuaru. Na tej samej zasadzie działa symulacja przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego.

Chociaż system nie jest jeszcze w sprzedaży już wzbudza duże zainteresowanie ze względu na szerokie możliwości zastosowania i niskie koszty. System można zastosowac w wszystkich procedurach chirurgicznych włącznie z endoskopią, angiografią, chirurgią naczyniową, transplantacją. "Żyjące zwłoki" można zastosować również w procedurach niechirurgicznych.

System będzie można wykorzystywac również na uczelniach weterynaryjnych. Według HSVMA (Humane Society Veterinary Medical Association) prawie połowa z 28 wyższych szkół weterynaryjnych w USA wciąż używa zwierząt w celach dydaktycznych.

Pracując nad swoim wynalazkiem, Aboud po raz pierwszy zastosował ten system używając zwłok lisa, które znalazł przy drodze, jednak jego celem były ludzkie "żyjące zwłoki". Teraz Aboud udoskanala system przeznaczony dla szkół weterynaryjnych. Źródłami ciał zwierzęcych będą programy pozyskujące zwłoki od zwierząt zmarłych z przyczyn naturalnych lub zabitych w wypadkach oraz zwierząt uśpionych z przyczyn medycznych (!! - w USA nadal poddaje się eutanazji zwierzęta w schroniskach!!). Programy te mają wykluczyć tzw. "Class B dealers" - handlarzy, którzy skupują zwierzęta i sprzedają do laboratoriów oraz hodowle, które hodują zwierzęta specjalnie dla laboratoriów. (Artykuł nic nie wspomina o bezdomnych milionach psów i kotów poddawanych eutanazji w USA )

W przypadku zwłok ludzkich - pochodzą one od dawców, teraz Aboud pracuje nad systemem specjalnie przystosowanym dla szkół weterynaryjnych i
Model Aboud'a jest już używany na Uniwersytecie w Arkansaz, zaprezentowano go także na serii szkoleń zorganizowanych na uczelniach w USA, Niemczech, Finlandii, Holandii i Syrii.
info: Animal Welfare Institute, USA

05.12.2009 Przełom w badaniach nad epilepsją - bez eksperymentowania na zwierzętach

Po tym jak BUAV opublikowało raport o okrutnych doświadczeniach na zwierzętach jakie przeprowadza się na Newcastle University, JournalLive opublikował informację o osiągnięciach zespołu naukowców z tego samego uniwersytetu, którzy zamiast eksperymentów na zwierzętach wybrali pionierskie metody i dzięki temu dokonali przełomowego odkrycia.

Naukowcom z zespołu naukowego the Epilepsy Surgery Group udało się zaobserwowac spontaniczną aktywność epileptyczną w tkankach mózgowych, pochodzących od pacjentów poddanych operacjom neurochirurgicznym.
Dzięki tej nowatorskiej metodzie, naukowcom udało się "oszukać" tkanki, by "wydawało się" im, że wciąż są częścią składową ludzkiego mózgu i obserwować zmiany jakie zachodzą w mózgu chorego na epilepsję.

Te pionierskie badania doprowadziły do odkrycia rodzaju zaburzeń fal mózgowych, o podłożu elektrycznym. Do tej pory sądzono, że przyczyny tych zaburzeń mają wyłącznie podłoże chemiczne i w tym kierunku opracowywano leki, które nie działają w przypadku części pacjentów chorujących na epilepsję.
To odkrycie daje szansę na leczenie bez konieczności operacji, która dotychczas była jedynym ratunkiem dla .

To wielkie osiągnięcie w dziedzinie medycyny (na epilepsję choruje do 45 milionów ludzi na całym Świecie), które niesie nadzieję dla ok. 30% chorych na epilepsję w przypadku, których obecnie stosowane leki nie działają stało się możliwe dzięki porzuceniu eksperymentów na zwierzętach.

Artykuł w Journal Live

02.12.2009 "Toxichip" - alternatywa w badaniach toksykologicznych

Międzynarodowy zespół badawczy opracował precyzyjny system przeznaczony do testów toksykologicznych, który ma zastąpic testy na zwierzętach.
Toxichip zaprezentowano na otwarciu nano-tygodnia w Irlandii, który odbył się w dniach 30.11 - 04.12.2009. (www.nano week.ie)

Toxichip jest na tyle czuły, że może mierzyc efekty działania substancji toksycznych na hodowlach komórkowych (zwierzęcych i ludzkich) i może byc używany przy określaniu bezpośredniego efektu zaniaczyszczeń chemicznych,leków w fazie eksperymentalnej oraz substancji toksycznych w żywności i napojach.

info: http://www.irishtimes.com/newspaper/health/2009/1201/1224259787253.html

19.11.2009 Chiny mogą stac się największym dostawcą naczelnych do laboratoriów na całym Świecie

"W Chinach znajduje się wiele farm (raczej fabryk, które zajmują się niczym innym jak PRODUKCJĄ) dostarczających naczelne do loaboratoriów i wygląda na to, że ten interes dopiero się rozwija…
Od 2000 roku w Guangzhou wybudowano 39 farm, materiał rozrodczy dostarczano po cichu z Kambodży. Obecnie większośc farm posiada licencje pozwalające na eksport małp do laboratoriów na całym Świecie. Chociaż dokładnej liczby nie sposób określic (te dane są bardzo trudne do uzyskania) - oficjalne dane (170.000 rok ubiegły) wraz z uzyskanymi z źródeł amerykańskich i naszego dochodzenia dają przybliżoną liczbę 200.000 naczelnych eksportowanych rocznie. "
"Według raportów opublikowanych w lipcu br, brytyjscy naukowcy przeprowadzili 4.598 eksperymentów na naczelnych w roku ubiegłym co stanowi 16% wzrost w porównaniu z rokiem 2007. Największym rynkiem dla handlu naczelnymi pozostają Stany Zjednoczone, gdzie według danych (najnowszych dostępnych) z 2007 przeprowadzono eksperymenty na 69.990 naczelnych. Według BUAV (Brytyjskie Stowarzyszenie Przeciw Wiwisekcji) co roku na całym świecie około 90.000 naczelnych używa się do eksperymentów .
Coraz więcej naczelnych pochodzi z Chin. 18.000 makaków eksportowano do US w zeszłym roku. Wiele z tych małp pochodzi nie z hodowli, a z ich środowiska naturalnego - są to dzikie zwierzęta "porwane" i sprzedane do laboratoriów. Takie praktyki zakazuje prawo europejskie.
Na stronie BUAV znajduje się video ukazujące handlarzy z Kambodży, którzy łapią makaki i sprzedają farmom, które dalej eksportują je do laboratoriów. "

Czytaj cały artykuł Publikacje

14.10.2009 USA: Badania na szympansach - bezużyteczne w walce z rakiem.

Naukowe pismo Alternatives to Laboratory Animals (ATLA) opublikowało analizę przygotowaną przez naukowców pracujących dla amerykańskiej organizacji Project R&R (Release and Restitution for Chimpanzees in U.S. Laboratories) dotyczącą wykorzytania szympansów w badaniach nad rakiem.

Według Project R&R publikacja “An Examination of Chimpanzee Use in Human Cancer Research” (Analiza rezultatów badań na szympansach w badaniach nad ludzkim rakiem.), stanowi poważne wyzwanie dla tych, którzy utrzymują, że badania na szympansach odgrywają bardzo dużą rolę w badaniach nad rakiem.
Autorzy publikacji twierdzą, że pomimo wysokiego podobieństwa DNA szympansów do DNA ludzkiego, ich przydatnośc do badań nad rakiem jest niewielka, a same badania na szympansach kosztują społeczeństwo niepotrzebnie wydane miliony dolarów i czas.
Publikacja uderza w amerykańską kampanię reklamową (ResearchSaves, Sept.16, 2009) realizowaną przez Fundację Badań Biomedycznych, propagującą wykorzystywanie zwierząt w badaniach naukowych.

Autor publikacji, genetyk dr Jarrod Bailey, dyrektor ds. Nauki projektu R & R, przeprowadził wszechstronną analizę wykorzystania szympansów w badaniach nad rakiem w ciągu ostatnich czterech dziesięcioleci, jak również proponowane zastosowania w przyszłości.

Według Bailey'a "Istnieją znaczne różnice biologiczne między ludźmi i szympansami. Pomimo ogólnego - choć powierzchownego - genetycznego podobieństwa do ludzi, mimo deklaracji przemysłu badań na zwierzętach, szympansy okazały się złym wzorem w badaniach nad rakiem u ludzi."
Badania wykazały, że guzy szympansów są niezwykle rzadkie i biologicznie różnią się od ludzkich nowotworów.
Dokumentacja opisująca potencjalne terapie nowotworowe, testowane na szympansach zawiera szereg istotnych zastrzeżeń dotyczących różnic gatunkowych i opisuje efekty, których nie osiągnięto u ludzi, prawdopodobnie z powodu działań niepożądanych. Ponadto dostępne dowody wskazują, że szympansy nie są niezbędne do rozwoju terapii przeciwciał monoklonalnych w leczeniu raka.

USA to jedyne państwo na świecie, które wykorzystuje szympansy w badaniach biomedycznych na tak dużą skalę . Argumenty dotyczące nieskuteczności szympansa jako modelu do badań biomedycznych dla ludzi zostały przedstawione w projekcie ustawy HR 1326, Great Ape Protection Act. Projekt ustawy ma na celu zakończenie inwazyjnych badań biomedycznych na około 1000 szympansów pozostałych w amerykańskich laboratoriach.

Analiza badań nad rakiem z użyciem szympansów dowodzi, że twierdzenie iż szympansy mają istotne znaczenie dla badań nad rakiem nie ma żadnych podstaw naukowych, a badania nad rakiem, z pewnością nie ucierpią, jeżeli USA zakaże badań na szympansach."

Poprzednio opublikowana analiza dotyczyła badań nad AIDS i HIV - dowiodła ona, że stosowanie szympansów nie przyniosło żadnych korzyści tylko utrudniło poszukiwanie skutecznej szczepionki dla ludzi.

“An Examination of Chimpanzee Use in Human Cancer Research”, ATLA 37, 399-416: http://www.releasechimps.org/pdfs/chimpanzees-and-human-cancer-research.pdf

info: http://www.releasechimps.org/2009/10/13/study-challenges-importance-of-animals-in-research/

13.10.2009 Dyrektywa 86/609/EEC: raport SCHER dotyczący eksperymentów na naczelnych - nierzetelny i tendencyjny.

For Immediate Release: 13/10/09 - By: BUAV

Dokument opublikowany w dniu dzisiejszym wydaniu Alternatives to Laboratory Animals (ATLA) oskarża Komisję Europejską o przygotowanie naukowo nierzetelnego raportu dotyczącego stosowania naczelnych w badaniach naukowych. Raport ten powstał na żadanie Komitetu SCHER (Scientific Committee on Health and Scientific Risks) i miał dokonac ewaluacji badań na naczelnych oraz określic czy możliwe jest ich zastąpienie metodami alternatywnymi. SCHER miało udzielic odpowiedzi na deklarację podpisaną w 2007 roku przez 433 posłów wzywajacą do zastąpienia eksperymentów na naczelnych metodami alternatywnymi.

Dokument zatytułowany "Raport SCHER dotyczący badań na naczelnych - stronniczy i nierzetelny" ujawnia poważne niedociągnięcia w pracach SCHER i samym raporcie, który zdecydowanie popiera eksperymenty na naczelnych oraz bagatelizuje znaczenie i możliwości najnowszych metod alternatywnych.
Dr Jarrod Bailey i dr Katy Taylor, naukowcy BUAV, dokonali szczegółowej analizy dokumentu ATLA, wynika z niego że:

• Ani SCHER ani jego grupa robocza nie posiadała niezbędnej wiedzy na temat badań na naczelnych i metod alternatywnych.Większość z członków grupy roboczej była naukowcami zajmującymi się badaniem zwierząt - lecz nie naczelnych, tylko jeden z członków posiadał wiedzę (ograniczoną) na temat metod alternatywnych do eksperymentów prowadzonych na naczelnych.

• SCHER wychodził z założenia, że nie istnieją metody mogące zastąpic eksperymenty na naczelnych, dlatego zignorował istotne, recenzowane dowody przedstawione przez BUAV,ECEAE oraz inne organizacje zajmujące się ochroną zwierząt oraz bezpieczeństwem pacjentów, które podważają skutecznośc eksperymentów prowadzonych na naczelnych z takich obszarów badań jak min. AIDS, udar mózgu, malaria czy choroba Parkinsona.
Na przykład zignorowano fakt, że przynajmniej 85 szczepionek przeciw AIDS przeszło pomyślnie testy na naczelnych, a nie sprawdziło się u ludzi; fakt, że z ponad 1000 potencjalnych metod mających chronic neuroprzekaźniki podczas udaru, które testowano na zwierzętach, 150 wypróbowano u ludzi i żadna z tych prób nie zakończyła się pomyślnie.

• Podobnie SCHER odrzucił lub zignorował dowody istniejących i możliwych do zastosowania alternatywnych technologii, w tym technologii in vitro (test-tube), neuroobrazowania i modelowania komputerowego.
W publikacji ATLA stwierdzono, że implikacje jakie stwarza analiza SCHER są bardzo poważne, zarówno w zakresie ochrony zwierząt oraz zdrowia i bezpieczeństwa ludzi, ponieważ przy rewizji dyrektywy UE w sprawie doświadczeń na zwierzętach, Unia Europejska opiera swoje stanowisko w sprawie eksperymentów na naczelnych bezpośrednio na raporcie SCHER.

04.10.2009 Raport 2008 Irlandia: ilośc zwierząt użytych do eksperymentów wzrosła dwukrotnie

Z opublikowanego raportu statystycznego za rok 2008 wynika, że liczba zwierząt użytych do eksperymentów i innych celów naukowych wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do liczby zwierząt wykorzystanych w 2007.
Całkowita liczba zwierząt użytych do eksperymentów w 2008 roku to 112,800, w stosunku do roku poprzedniego wykorzystano więcej takich gatunków jak psy 557, króliki 204, świnie 224, chomiki 68, świnki morskie 91, owce 456 i ryby 23.198. Dwa razy więcej użyto krów 4,019 i trzykrotnie więcej myszy 71.224.

Zminiejszyła się natomiast liczba kotów (z 421 do 295), ptaków (z 1.016 do 582) oraz koni, osłów i mułów (z 153 do 144).

Obrońcy zwierząt mówią, że te liczby są stanowczo za wysokie i alarmujące, 112.835 zwierząt użytych w eksperymentach to największa liczba od roku 1990.

Z statystyk wynika, że większośc psów i kotów używanych w doświadczeniach pochodzi z zarejestrowanych irlandzkich hodowli lub od licencjonowanych dostawców, czyli są to zwierzęta celowo hodowane dla laboratoriów.

543 psy (z 557) i wszystkie koty zostały użyte w doświadczeniach, które nie zostały zakończone eutanazją!!
Liczba firm prowadzących testy na zwierzętach wzrosła w ciągu ostatnich lat z 3 do 9.

IAVS (Irlandzkie Stowarzyszenie Przeciw Wiwisekcji): "Ten raport wywołuje przerażenie, wydaje się, że Irlandia jest miejscem gdzie można wykonywac nieograniczaną liczbę eksperymentów na nieograniczonej liczbie zwierząt."

W mediach irlandzkich skrytykowano min. Trinity College w Dublinie, który w ciągu trzech lat wydał ponad 600 tysięcy euro na 41 bigli, 69 świń i ponad 16.000 myszy do doświadczeń.

W roku 2008 w eksperymentach badawczych prowadzonych przez uczelnie nie wykorzystano ani jednego kota i tylko 14 psów. Wszystkie 295 koty i 455 psów zostały wukorzystane przez firmy komercyjne.

Raport: 2008 statistical report
Oryginalny artykuł: http://www.tribune.ie/news/home-news/article/2009/aug/16/number-of-animals-tested-doubles-in-year/

14.09.2009 Doświadczenia na zwierzętach przetrwają jeszcze najwyżej 20 lat.

Do takiej konkluzji doszli uczestnicy VII Światowego Kongresu Alternatyw i Wykorzystania Zwierząt w Nauce, który zakończył się 3 września w Rzymie.
Patrząc na rozwój nauki i techniki w ostatnich dwóch dekadach oraz biorąc pod uwagę przewidywania z przed 20 lat, można by się spodziewac, że zapowiadane na kongresie 20 lat to będzie najwyżej 15.
Jednak śledząc procedury walidacji alternatywnych metod i ich zatwierdzania przez Komisję Europejską obawiam się, że ja końca doświadczeń na zwierzętach się nie doczekam.
Naukowcy robią swoje, problem leży w urzędasach, którzy decydują o tym co jest ok, a co nie - i tu zaczyna się pole popisu dla nas by zmusic ich do szybszego działania.
Alternatywy dla eksperymentów na zwierzętach istnieją blokują je tylko wymyślne procedury walidacyjne, biurokracja i ogólny opór ze strony naszych przedstawicieli w rządach państwowych i KE oraz wszechmocny przemysł badań na zwierzętach.
Podczas gdy rozwój nauki i techniki (np. testy in vitro drugiej generacji, które naśladują wewnątrzkomórkowe procesy metaboliczne) pędzi do przodu, w samej UE by sprostac archaicznym wymogom REACH zabija się miliony zwierząt.
Według BUAV porzucenie samych testów, które duplikują wyniki ocaliłoby życie milionom zwierząt.

12.09.2009 Test drażliwości oczu Draize'a na królikach to już przeszłośc!!

11 września OECD’s (The Organisation for Economic Cooperative Development - Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) opublikowała zalecenia jak wykonywac test drażliwości oczu bez użycia żywych królików. OECD jest organizacją zrzeszającą 30 krajów, której zarząd mieści się w Paryżu. OECD koordynuje rozwój standaryzowanych zaleceń wykonywania testów substancji chemicznych, które są przyjmowane przez państwa członkowskie.

Dwa zaaprobowane testy wykorzystują oczy zwierząt pozyskiwane z rzeźni;
BCOP (bovine corneal opacity and permeability) test zmętnienia i przepuszczalności rogówki bydła
ICE (isolated chicken eye) test na izolowanych oczach kurcząt

I z jednej strony należy się cieszyc, że test Draize'a to już przeszłośc. Z drugiej przeraża fakt, że test BCOP wynaleziono w 1940 roku, a więc 67 lat temu, w 1970 test BCOP zączęli stosowac pionierzy metod alternatywnych, w 2007 roku uzyskał pozytywną opinię ECVAM, a dopiero teraz został zaakceptowany jako metoda alternatywna dla testu Draize'a.

Do dotychczas stosowanego testu Draize'a w samej Uni Europejskiej zużywano rocznie 4000 królików.
ECVAM European Centre for the Validation of the Alternative Methods
Więcej: test Draize'a, ECVAM

11.09.2009 Nowe leki można badać na owadach

Owady, takie jak niektóre ćmy czy muszki owocowe, reagują na infekcje w podobny sposób co ssaki, można więc je wykorzystywać do badań nad lekami - informuje serwis "EurekAlert".

Choć dzieli nas ponad 400 milionów lat ewolucji, zarówno u ssaków, jak i u owadów występują białe krwinki - neutrofile, reagujące w taki sam sposób na zakażenie - pochłaniają one i niszczą mikroba.

Jak wykazał doktor Kevin Kavanagh z National University of Ireland w Maynooth, nowe leki przeciw zakażeniom można by testować na muszkach czy ćmach. Pierwsza faza testów byłaby prowadzona na larwach owadów, dopiero następne - na myszach, a później na ludziach. Nie tylko można by zmniejszyć o 90 procent liczbę potrzebnych do badań myszy, ale także uzyskiwać wyniki w ciągu 48 godzin, a nie po 4-6 tygodniach, jak to ma miejsce w przypadku gryzoni. PMW

PAP - Nauka w Polsce

poster_monkey.jpg

30.08.2009 Sukces kampanii Gateway To Hell - Nepal zakazuje hodowlę makaków do eksperymentów naukowych

http://www.gatewaytohell.net/news/2009/june/01_09_NP.htm

Trwająca sześc lat (2003 - 2009) kampania Gateway To Hell odniosła sukces - rząd Nepalu zakazał hodowli makaków (Macaca mulatta), które sprzedawano amerykańskim laboratoriom.
Przez sześc lat osoby wspierające kampanię zbierały podpisy pod kolejnymi petycjami, wysyłały setki tysięcy maili (w czasie trwania kampanii kilkakrotnie zmieniali się ministrowie i premier), dopiero obecny Minister Dipak Bohara, wydał zakaz właścicielowi hodowli eksportu małp oraz nakazał wypuszczenie ich na wolnośc w ciągu tygodnia.

Dipak Bohara nie jest jakimś wspaniałomyślnym człowiekiem, który przeciwstawił się okrutnemu procederowi czy wysłuchał apelu obrońców praw zwierząt - faktem jest, że po prostu działa zgodnie z prawem "Prawo nie zezwala na eksport żadnych gatunków dzikich zwierząt, dlatego zezwolenie na eksport byłoby łamaniem prawa" - skomentował decyzję Ministra podsekretarz Ministerstwa.

Rezusy (Macaca mulatta, Red monkey, Rhesus monkey) znajdują się na liście CITES (Appendix 2) i ich pozyskiwanie z środowiska naturalnego jest bezwzględnie zabronione.
Jednak do tej pory rząd nepalski jakoś nie przykładał wagi ani do konwencji CITES ani do własnego prawa pozwalając Pravesh Man Shrestha przez ponad pięc lat łapac makaki, umieszczac w klatkach, rozmnażac i sprzedawac do laboratoriów w USA.

30.08 - 03.09.2009 VII Światowy Kongres Alternatyw i Wykorzystania Zwierząt w Nauce

W Rzymie, w dniach 30.08 - 03.09 odbywa się VII Światowy Kongres Alternatyw i Wykorzystania Zwierząt w Nauce pełen program:
http://www.aimgroup.eu/2009/WC7/files/FinalProgramme.pdf

23.07.2009 BUAV: Komisja Europejska zaaprobowała alternatywną metodę zastępującą test drażliwości skóry na królikach

p2.jpg

Decyzja Komisji Europejskiej oznacza, że od tej pory zakazane zostają testy drażliwości przeprowadzane na królikach przy zatwierdzaniu bezpieczeństwa kosmetyków, substancji chemicznych i biocydów według procedur REACH.
Stosowane do tej pory bardzo bolesne testy na królikach zostaną zastąpione testami in vitro, w ktorych używa się skóry ludzkiej pochodzącej od dawców. Handlowe nazwy testów to EpiSkin, EpiDerm i SkinEthic.
Organizacje broniące praw zwierząt naciskały na Unię Europejską by zaaprobowała te testy jak najszybciej, jednak UE potrzebowała aż dwa lata by to zrealizowac - testy in vitro zostały sprawdzone i zaakceptowane przez European Centre for the Validation of Alternative Methods w kwietniu 2007.
"To bardzo poważny krok w kierunku eliminacji okrutnych testów na zwierzetach. W ubiegłym roku w samej Wielkiej Brytanii użyto 740 królików w takich testach. BUAV zwrócił się już do Home Office by natychmiast zakazał stosowania testów drażliwości na królikach w Wielkiej Brytanii." powiedziała Michelle Thew z BUAV (British Union Against Vivisection).

03.06.2009 Brytyjski rząd obiecuje zakaz testowania produktów gospodarstwa domowego na zwierzętach

Na dwa dni przed wyborami (4 czerwiec) główne partie UK (Labour, Conservative, Liberal Democrat, Green) złożyły obietnicę poparcia zakazu testowania produktów gospodarstwa domowego na zwierzętach. Na konferencję w Westminster została zaproszona organizacja BUAV (British Union for the Abolition of Vivisection), której kampania Clean up Cruelty - nawołująca do wprowadzenia zakazu testowania takich produktów jak środki do mycia podłóg, łazienek, odświeżacze powietrza, środki polerujące itp. na zwierzętach, spotkała się z bardzo dobrą odpowiedzią brytyjczyków.

Dwie sieci supermarketów Co-operative i Marks and Spencer przystąpiły do programu HHPS (Humane Household Products Standard), dzięki czemu klienci tych sieci maja pewnośc, że zarówno kosmetyki jak i produkty gospodarstwa domowego produkowane dla tych sieci są nie testowane na zwierzętach. więcej o testach i logo króliczka

06.05.2009 ECEAE oskarża Komisję Europejską o nieprawidłowości w pracach przy nowelizacji dyrektywy

European Coalition to End Animal Experiments, złożyła oficjalną skargę do komisarza na raport naukowy SCHER przygotowany dla Komisji Europejskiej dotyczący wykorzystywania naczelnych w eksperymentach.
Według ECEAE raport SCHER nie przedstawia żadnej wartości naukowej, został napisany przez vivisekcjonistów i nie zawiera ekspertyzy badań naukowych na naczelnych, ani ekspertyzy metod istniejących alternatywnych.
Żaden z członków grupy roboczej przygotowującej raport SCHER nie zajmował się badaniami na naczelnych, tylko jeden z nich miał jakieś doświadczenie w pracy z metodami alternatywnymi. Ponadto, wbrew procedurom, Komisja odmawiała ujawnienia członków grupy roboczej, aż do momentu opublikowania raportu SCHER.

Według ECEAE raport SCHER pomija większośc materiałów przesłanych do Komisji przez ECEAE oraz organizacje zajmujące się ochroną zwierząt oraz bezpieczeństwem pacjentów, które podważają skutecznośc eksperymentów prowadzonych na naczelneych z takich obszarów badań jak min. AIDS, udar, malaria czy choroba Parkinsona.
Na przykład zignorowano fakt, że przynajmniej 85 szczepionek przeciw AIDS przeszło pomyślnie testy na naczelnych, a nie sprawdziło się u ludzi; z ponad 1000 potencjalnych metod mających chronic neuroprzekaźniki podczas udaru, które testowano na zwierzętach, 150 wypróbowano u ludzi i żadna z prób nie zakończyła się pomyślnie.
Podobnie raport SCHER potraktował informacje dotyczące nowoczesnych metod alternatywnych.

05.05.2009 Głosowanie przeciw ochronie zwierząt laboratoryjnych

W debacie 4 maja wzięło udział ponad 10 europosłów, z których tylko dwóch Chatzimarkakis Jorgo z Niemiec i Caroline Lucas z UK, opowiedziało sie po stronie zwierząt torturowanych w laboratoriach.
Europosłowie nie ukrywali, że dyrektywa ma służyc vivisekcjonistom i zatrzymac pieniądze pochodzące z eksperymentów na zwierzętach w UE, a opinii obywateli UE nie można brac w tym przypadku pod uwagę.
Głosowanie 5 maja, nie było więc niespodzianką - większością (znaczną) głosów przeszły poprawki zaproponowane przez komitet AGRI.

04.05.2009 Debata w Parlamencie

Na kilkunastu parlamentarzystów, którzy zabrali głos w debacie jedynie dwóch wystąpiło w obronie zwierząt wykorzystywanych w eksperymentach; Chatzimarkakis Jorgo z Niemiec i Caroline Lucas z UK.
W debacie miał również zabrac głos polski poseł, lecz się nie pojawił.
Głosowanie jutro.

25.04.2009 Światowy Dzień Zwierząt w Laboratoriach - Marsz przez Londyn

Więcej zdjęc: Indymedia

428472.jpg 428474.jpg 428477.jpg 428479.jpg

sierpień 2008 Piąty Światowy Kongres Alternatyw i Wykorzystania Zwierząt w Naukach Przyrodniczych

Pod koniec sierpnia, prawie 1000 ludzi wzięło udział w Piątym Światowym Kongresie Alternatyw i Wykorzystania Zwierząt w Naukach Przyrodniczych w Berlinie. Naukowcy stanowili większość uczestników. Wielu z delegatów pracowało przez lata nad opracowaniem naukowych metod, które mogłyby sprostać rygorystycznym „kryteriom uprawomocnienia”, które zostały dla nich ustalone i które zostałyby zaakceptowane i używane w zastępstwie testów na zwierzętach, które nigdy nie osiągną tak wysokich standardów, i w rzeczywistości nikt takich standardów od nich nie wymaga. Naukowcy zaprezentowali dowody możliwość dokonania zadziwiającego postępu, który ma zrewolucjonizować nasze podejście do testowania leków i substancji chemicznych oraz wykorzystanie zwierząt w medycznych badaniach. Za przykład można podać programy komputerowe, które przewidują toksyczność leków i substancji chemicznych z bezprecedensową dokładnością; użycie ludzkich komórek macierzystych w ocenie zagrożeń stwarzanych przez te substancje; nowe modele skóry do testowania szkodliwej absorpcji i właściwości korodujących; szersze użycie technologii „genomowych” w testowania leków i objaśnianiu przyczyn ludzkich chorób.
Prezentacja badania podważającego wiarygodność testów potencjalnych ludzkich karcinogenów (substancji rakotwórczych) na zwierzętach, której współautorem jest nasz Naukowy Dyrektor Dr Jarrod Bailey, wygrała jedną z dwóch nagród przyznawanych na Kongresie, za swoją naukową wartość, zwyciężając 350 innych prezentacji. Dr Bailey został również poproszony, aby zaprezentować swoje badanie na temat wątpliwej wiarygodności testowania na zwierzętach substancji, które mogłyby spowodować zaburzenia rozwoju u płodu. Ta prezentacja została również bardzo dobrze przyjęta przez publiczność i organizatorów.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License